Spółka Nord Stream, operator budowy gazociągu o tej samej nazwie, przekazał wszystkim krajom regionu Morza Bałtyckiego raport z ocenami oddziaływania tej inwestycji na środowisko.
Jednocześnie spółka podała, że zwróciła się do władz Finlandii i Danii o zgodę na ułożenie oraz eksploatację bałtyckiej rury.
Wcześniej Nord Stream wystąpiła już o taką zgodę do rządów Szwecji, Niemiec i Rosji.
Magistrala Nord Stream (Gazociąg Północny) ma przez Morze Bałtyckie połączyć Rosję i Niemcy. Będzie też przebiegać przez wyłączne strefy ekonomiczne Finlandii, Szwecji i Danii.
Budowa morskiego odcinka wciąż stoi pod znakiem zapytania, gdyż Finlandia i Szwecja nie godzą się na rozpoczęcie inwestycji z powodów ekologicznych. Niechętna temu projektowi jest też Polska.
Swój raport spółka przygotowała w dziewięciu językach krajów regionu i w języku angielskim. Według Nord Stream, w tym tygodniu we wszystkich krajach regionu - czyli także w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii - rozpoczną się konsultacje społeczne dotyczące projektu.
Na badania mające zapewnić bezpieczeństwo i ekologiczność gazociągu spółka wydała ponad 100 mln euro.
_ Jesteśmy przekonani, że po zakończeniu etapu konsultacji społecznych latem tego roku rozwiążemy wszystkie problemy i w drugiej połowie bieżącego roku zdołamy uzyskać niezbędne zezwolenia w pięciu krajach. Pozwoli to nam przystąpić do budowy na początku 2010 roku _ - oświadczył zastępca dyrektora technicznego Nord Stream, Dirk von Ameln.
Raport, którego opracowania wymaga Konwencja z Espoo z 1991 roku, miał być gotowy już rok temu, jednak na żądanie Finlandii, Szwecji i Danii trasa bałtyckiej rury została zmieniona, co wymagało skorygowania całego projektu.
Udziałowcami Nord Stream są: rosyjski Gazprom (51 proc.) niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall (po 20 proc.) oraz holenderski Gasunie (9 proc.).
W zeszłym tygodniu zainteresowanie przyłączeniem się do projektu oficjalnie potwierdził francuski GDF SUEZ.
Według nieoficjalnych informacji francuski koncern przejmie 9 proc. akcji - po 4,5 proc. papierów ze swoich pakietów odstąpią mu E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall.
Nord Stream ma się składać z dwóch nitek o przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Pierwsza nitka powinna być oddana do eksploatacji w końcu 2011 roku, a druga - w 2012 roku.