Wzmożony nacisk, który Władimir Putin kładzie na porządek i bezpieczeństwo w następstwie kryzysu w płn. Osetii może spowodować, że zagadnienia reformy gospodarki zejdą na dalszy plan - obawiają się analitycy banku HSBC. Już wcześniej zamierzenia reformatorskie Kremla stopniowo traciły na znaczeniu w miarę narastania kryzysu wokół Jukosu. Pogłębienie tej tendencji po kryzysie w Biesłanie będzie negatywnym zjawiskiem, ponieważ rosyjska gospodarka zaczyna zwalniać, a inflacja rośnie. Będzie to miało niekorzystny wpływ na wycenę rosyjskich aktywów.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: