Wyższy przedstawiciel palestyńskiego ministerstwa spraw zagranicznych odwiedził wczoraj czeskie MSZ, składając oficjalne przeprosiny za nielegalne przechowywanie broni w ambasadzie palestyńskiej w Pradze - poinformowało dzisiaj czeskie MSZ.
Według niego strona palestyńska przeprosiła również za eksplozję, do której doszło w siedzibie ambasady 1 stycznia. Wybuch ten zabił palestyńskiego ambasadora, 56-letniego Dżamala Muhammada Dżamala.
Doznał on śmiertelnych obrażeń przy otwieraniu przewiezionego krótko przedtem do nowej siedziby ambasady sejfu, w którym detonował nieznany na razie materiał wybuchowy. Czeska policja prowadzi w tej sprawie śledztwo w związku z podejrzeniem o nieumyślne spowodowanie śmierci i nielegalne posiadanie broni, ale nie uważa, by istniały tutaj jakiekolwiek powiązania z terroryzmem.
W trakcie czynności dochodzeniowych w ambasadzie znaleziono 12 sztuk broni palnej - osiem pistoletów i cztery pistolety maszynowe. Palestyńskie MSZ nie wyjaśniło dotąd stronie czeskiej, dlaczego je tam trzymano. Potwierdziło tylko, że broń pochodzi z lat 80. i nigdy nie została użyta.
Czytaj więcej w Money.pl