Premier Australii Julia Gillard oświadczyła dziś dziennikarzom, że prom z 350 pasażerami na pokładzie zatonął u wybrzeży Papui Nowej Gwinei. Dodała, że wydaje się, iż jest wiele ofiar oraz, że Australia pomaga władzom Papui Nowej Gwinei wobec _ tej wielkiej tragedii _.
aktualizacja 08.34
Australijska telewizja SKY poinformowała, że statek już odnaleziono oraz, że w akcji ratowniczej uczestniczą cztery jednostki nawodne i dwa helikoptery. Australian Broadcasting Corporation (ABC) informowała, że na miejscu tragedii są też samoloty ratownicze. Udało się już uratować 219 ocalałych.
_ - U wybrzeży Papui Nowej Gwinei zatonął statek z - jak rozumiemy - 350 osobami na pokładzie. To bez wątpienia wielka tragedia _ - powiedziała Gillard dziennikarzom.
Wcześniej o zaginięciu promu z 350 pasażerami na pokładzie informowała kompania żeglugowa Star Ships. Kontakt z jednostką utracono w czwartek nad ranem podczas złych warunków atmosferycznych. Wkrótce potem załoga wysłała sygnał SOS.
Według mediów australijskich, prom _ Rabaul Queen _ płynął z portu Kimbe, na wyspie New Britain, do Lae na północnym wybrzeżu Papui Nowej Gwinei.
Czytaj o katastrofie włoskiego wycieczkowca | |
---|---|
Poszukiwania przerwane. Concordia tonie? W ciągu sześciu godzin wrak statku przesunął się z powodu silnego wiatru o prawie cztery centymetry. | |
To zeznania kapitana Schettino Dowódca Costa Concordia, wyznaje co działo się po zderzeniu ze skałą. | |
Akcja na Concordii, ratownicy muszą.... Ekipy mają wkrótce przystąpić do wypompowywania ponad 2 tysięcy ton paliwa ze zbiorników. |