Nowy prezydent Paragwaju chce, by Brazylia płaciła więcej za prąd z największej hydroelektrowni świata.
Fernando Lugo spotkał się prezydentem Brazylii Inacio Lulą da Silvą, by porozmawiać o zmianie warunków traktatu regulującego korzystanie z energii wytwarzanej przez zaporę wodną w Itaipu. Położona na granicy obu państw hydroelektrownia jest największym tego typu działającym obiektem na świecie.
Jak donosi CNN Brazylia nie ma jednak ochoty na to, by dać biedniejszemu sąsiadowi szansę na większe profity. Ale po spotkaniu prezydenci zobowiązali wysokich rangą urzędników do rozmów w celu wypracowania nowych rozwiązań.
ZOBACZ JAK WYGLĄDA NAJWIĘKSZA ELEKTROWNIA WODNA ŚWIATA (ang.):
W tej chwili, na mocy obowiązującego porozumienia, każde z państw otrzymuje połowę energii wytwarzanej przez tamę. Paragwaj sprzedaje swój prąd Brazylii za 100 mln dolarów rocznie. To pozwala południowoamerykańskiej potędze gospodarczej zabezpieczyć 20 proc. zapotrzebowania na prąd.
Lewicowa administracja Paragwaju chciałaby jednak, by Brazylia płaciła 2 miliardy dolarów rocznie. Pomimo tego, że budowa została w całości sfinansowana przez Brazylię, która wydala 12,2 mld dolarów, większość Paragwajczyków uważa, że Brazylia powinna płacić za energię według cen rynkowych.
ZOBACZ JAK POWSTAJE ENERGIA ELEKTRYCZNA W HYDROELEKTROWNI (ang.):