Policja peruwiańska użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego aby rozpędzić tysiące demonstrantów protestujących przed gmachem parlamentu w Limie przeciwko nowej ustawie o służbie cywilnej. Aresztowano kilkadziesiąt osób.
Demonstranci wyrażali swoje niezadowolenie z uchwalonej przez parlament ustawy o służbie cywilnej, która - ich zdaniem - ogranicza autonomię wyższych uczelni i spowoduje wzrost bezrobocia.
Studenci, którzy wzięli udział w proteście twierdzą, że ustawa penalizuje osoby przerywające studia na okres powyżej 2 lat, pozbawiając je w praktyce możliwości kontynuowania nauki.
src="http://static2.money.pl/i/galeria/131/7/547715_m133.jpg"/>fot: PAP/EPAsrc="http://static2.money.pl/i/galeria/130/6/547714_m133.jpg"/>fot: PAP/EPA_ Protesty w Peru. Starcia policji z demonstrantami _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://manager.money.pl/galerie/protesty-w-peru-starcia-policji-z-demonstrantami-g560503.html)Rektor największego uniwersytetu San Marcos Pedro Cotillo poparł protest studentów, wytykając władzy brak konsultacji ze środowiskiem wyższych uczelni podczas prac nad projektem.
_ - Chcemy aby nasz głos był słyszany po to by zapewnić najlepszy możliwy poziom studiów wyższych _ - powiedział Cotillo.
Prezydent Peru Ollanta Humala podpisał w czwartek uchwaloną przez parlament ustawę, która m. in. wprowadza coroczne oceny pracy funkcjonariuszy służb cywilnych, w tym wykładowców uniwersyteckich. Zdaniem prezydenta, ustawa podniesie jakość nauczania na wyższych uczelniach i pracy instytucji publicznych.
Ustawę uchwalono stosunkiem głosów 59:45, po wielomiesięcznych debatach. Humala został wybrany na urząd prezydenta w 2011 r. pod hasłami lewicowymi. Jednak przeciwnicy twierdzą, że zdradził swój elektorat.
_ Ten rząd odmówił rozmowy z nami. Rozmawiał z politykami i biznesmenami, ale robotników traktował jak obywateli drugiej kategorii _ - głosi oświadczenie opublikowane przez peruwiańską centralę związkową CTP.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Autobus spadł w 200 metrową przepaść Ranni trafili do szpitali. Na razie nie jest znana przyczyna wypadku. | |
Rozbił się w dżungli, szukają ocalałych Maszyna leciała z miasta Iquitos w Amazonii na pole wydobywcze ropy nad rzeką Curaray, około 1100 kilometrów od Limy. Przyczyna katastrofy nie jest na razie znana. | |
Oni rozwijają się najlepiej w całej Ameryce Gospodarka Peru zależy w ogromnej mierze od eksportu metali i minerałów oraz importu żywności, co czyni ją wrażliwą na wahania cen na rynkach światowych. |