Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) rozpoczęła wycofywanie swych bojowników z terytorium Turcji do baz w północnym Iraku - poinformował w środę jeden z liderów prokurdyjskiej Partii Pokoju i Demokracji (BDP) w Turcji Selahattin Demirtas.
_ - Mamy informacje, że rozpoczęło się wycofywanie bojowników _ - powiedział Demirtas. Nie wyjaśnił, czy stało się to w środę, czy przed tym dniem. Według niektórych obserwatorów proces ten rozpoczął się wcześniej - podaje AFP.
Liczbę kurdyjskich bojowników w Turcji ocenia się na 2 tys., do których należy dodać 2,5 tys. powstańców w bazach w Iraku.
PKK ogłosiła w marcu zawieszenie broni na polecenie swego szefa, przebywającego w tureckim więzieniu Abdullaha Ocalana, po miesiącach jego rozmów ze służbami specjalnymi Turcji na temat zakończenia konfliktu, który wybuchł w 1984 roku i pochłonął życie 40 tys. ludzi.
W liście Ocalana odczytanym 21 marca przed tłumem jego zwolenników w Diyarbakir, głównym kurdyjskim mieście w południowo-wschodniej Turcji, szef PKK wezwał do zawieszenia broni i definitywnego wycofania się bojowników z Turcji.
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegł w końcu kwietnia, że obietnice PKK należy traktować z wielką ostrożnością.
PKK, uznana za organizację terrorystyczną przez Turcję, USA i UE, rozpoczęła walkę, by ustanowić niepodległe państwo w zamieszkanej głównie przez Kurdów południowo-wschodniej części Turcji. Później złagodziła żądania, domagając się jedynie autonomii dla tego obszaru.
Człowiek numer dwa w PKK, Murat Karayilan, mówił w wywiadzie prasowym, że wycofywanie się bojowników powinno zakończyć się do jesieni.
W latach 80. PKK rozpoczęła walkę zbrojną o niezależność Kurdów w Turcji; od tego czasu konflikt pochłonął życie ok. 40 tys. ludzi. PKK jest uznawana za organizację terrorystyczną przez Turcję, USA i UE.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W tym konflikcie Turcja nie jest sama Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle (na zdjęciu), spotkał się w Stambule z szefem dyplomacji tureckiej Ahmetem Davutoglu. | |
Wiceprezydent Iraku skazany na krę śmierci Po tym jak sporządzono akt oskarżenia, Haszimi najpierw schronił się w autonomicznym irackim Kurdystanie, a później wyjechał do Turcji. | |
Irak grozi Turcji. Oskarżenia o przemyt Rząd Iraku oświadczył, że eksport ropy bezpośrednio z irackiego Kurdystanu do Turcji jest nielegalny i ostrzegł Ankarę. |