Mimo niejednoznacznych wypowiedzi prezydenta USA Baracka Obamy na temat tarczy rakietowej, pod Słupskiem prace nad nią trwają na dobre, pisze _ Gazeta Wyborcza _.
Według dziennika Amerykanie robią projekty bazy, MON przejął teren, na którym ma ona powstać, a dookoła budowane są drogi.
_ Gazeta Wyborcza _ przypomina, że Barack Obama powiedział niedawno, iż na budowę tarczy może wpłynąć wstrzymanie przez Iran programu nuklearnego. Jednak starosta słupski Sławomir Ziemianowicz mówi na łamach dziennika, że prace nad tarczą trwają i wszystko idzie zgodnie z wcześniejszym planem.
Wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel dodaje, że są duże szanse na to, aby do 2012 roku tarcza powstała.
Według gazety aktywnie działa MON. Resort przejmuje od Agencji Mienia Wojskowego 500 hektarów gruntów, konsultuje się z Amerykanami w sprawie porozumienia wykonawczego do zawartej umowy o budowie tarczy i rozmawia z lokalnymi władzami.
Dziennik podkreśla także, iż samorządowcy są zadowoleni z działań rządu, który wywiązuje się z obietnicy rekompensat za tarczę.
Na zdjęciu: Koszary na terenie opuszczonej jednostki wojskowej w Redzikowie koło Słupska. Na terenie jednostki mają zostać zainstalowane elementy amerykanskiej tarczy antyrakietowej.