Porwany pracuje na statku rybackim pływający pod kenijską banderą. Jego okręt został uprowadzony w zeszłym tygodniu. Istnieje obawa, że jednostka będzie wykorzystywana przez piratów, jako baza ułatwiająca kolejne napady.
Załoga statku liczy 16 osób; w tym 10 Kenijczyków, Hiszpan, Polak, Namibijczyk, dwóch Senegalczyków i jedna osoba z wysp Zielonego Przylądka.
Nie jest do końca jasne, kiedy statek został uprowadzony. Andrew Mwangura z kenijskiego oddziału programu pomocy marynarzom poinformował, że statek rybacki MV Sakoba jest w tej chwili prawdopodobnie wykorzystywany przez piratów, jako baza do kolejnych napadów na okręty.
Rzecznik programu UE ds. walki z piractwem _ Atalanta _, John Harbour powiedział agencji AFP, że nie została jeszcze wyjaśniona kwestia własności Sakoby, który pływa pod kenijską banderą.
Według Mwangury przypadek tego statku rybackiego jest dziwny i podejrzany, ponieważ piraci nie usiłowali się skontaktować z armatorem statku, by rozpocząć negocjacje w sprawie okupu.
Reuters przypomina, że na początku 2009 roku marynarki wojenne wielu krajów wysłały w rejon, w którym grasują somalijscy piraci swoje okręty i konwoje, by utworzyć bezpieczne korytarze dla żeglugi handlowej. Ale piraci zapuszczają się coraz dalej, a ich ekspedycje sięgają już Seszeli.
Brytyjska organizacja handlu morskiego (MTO) z siedzibą w Dubaju wydała ostrzeżenie dla statków w tym regionie, nawołując do jak najdalej idącej ostrożności, ponieważ statek - baza piracka stanowi dodatkowe zagrożenie dla innych jednostek.
Według AFP somalijscy piraci w 2009 roku zdobyli 60 mln dolarów wymuszając okupy za porwanych marynarzy. Obecnie przetrzymują oni siedem statków i blisko 150 osób.