Obszar 60 000 kilometrów kwadratowych południowej części Oceanu Indyjskiego sprawdzi firma wyłoniona w przetargu.
Poszukiwania mają skupić się na dnie oceanu, który w tym miejscu głęboki jest nawet na 6 kilometrów. Do firmy, która wygra przetarg dołączy malezyjskie konsorcjum, w skład którego wchodzi m.in. gigant na rynku petrochemicznym - koncern Petronas. Zamierza on ufundować podwodny sonar do poszukiwań głębinowych.
Władze Malezji zwróciły się też z prośbą do USA o przedłużenie okresu użytkowania podwodnych dronów, które są obecnie wykorzystywane w poszukiwaniach samolotu.
Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych zaginął 8 marca w drodze z Kuala Lumpur do Pekinu. Na jego pokładzie znajdowało się 239 osób. Do tej pory nie natrafiono na żaden ślad maszyny.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Dlaczego zaginął malezyjski Boeing? Jest... Z wstępnego raportu w sprawie zaginionego samolotu linii Malaysia Airlines wynika, że poszukiwania wszczęto dopiero po czterech godzinach od jego zniknięcia z radarów. | |
Koniec poszukiwań malezyjskiego Boeinga? Koordynujące akcję australijskie służby mówią teraz o konieczności zintensyfikowania działań podwodnych. Ma to nastąpić w najbliższych tygodniach. | |
Obiekty wyrzucone przez morze to nie Boeing? Malezyjskie władze zaakceptowały plan powołania międzynarodowej grupy, która zbada przyczyny zaginięcia samolotu. | |
Podwodne echolokatory poszukają Boeinga Ekipy, przeczesujące południową część Oceanu Indyjskiego otrzymały specjalny sprzęt od amerykańskiej Marynarki Wojennej. |