*W Brukseli rozpoczął się dwudniowy szczyt europejski podczas którego przywódcy _ 27 _ będą zastanawiać się, jak wyjść z impasu po irlandzkim _ nie _ dla Traktatu z Lizbony. *
Ponadto mają oni zaaprobować polską ideę Partnerstwa Wschodniego oraz zastanowić się, jak reagować na rosnące ceny energii i żywności.
Odrzucenie przez Irlandię w referendum Traktatu z Lizbony stawia pod znakiem zapytania, albo przynajmniej odkłada w czasie, reformę unijnych instytucji. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zastrzegł jednak, że nie należy spodziewać się cudownego rozwiązania na tym szczycie.
- _ Irlandia dostanie więcej czasu na zastanowienie się i wysunięcie propozycji, jak pójść dalej. Zgodziliśmy się, że następna Rada Europejska w październiku będzie dobrą okazją do dyskusji na ten temat _ - powiedział Barroso po spotkaniu z premierem Irlandii Brianem Cowenem.
ZOBACZ TAKŻE:
Barroso zapowiedział, że jednym z postanowień szczytu ma być wezwanie, by kontynuować proces ratyfikacji w ośmiu krajach UE, które jej jeszcze nie zakończyły.
Z nadzieją, że w tym czasie sama Irlandia zdecyduje, czy będzie w stanie powtórzyć plebiscyt i czy wystarczy wówczas dodać do traktatu jeden czy dwa protokoły odpowiadające na wyrażone w referendum niepokoje Irlandczyków.
Przywódcy mają podkreślić w konkluzjach końcowych, że szanują wynik referendum w Irlandii, a do czasu znalezienia rozwiązania, najpewniej dopiero na jesiennym szczycie, UE powinna kontynuować pracę w myśl przyjętej dewizy _ Europa rezultatów _, która ma zbliżać Unię do jej obywateli.