Korea Południowa zbudowała rakiety dalekiego zasięgu, które mogą uderzyć w instalacje nuklearne i cele wojskowe w Korei Północnej - poinformowała południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap powołując się na źródła wojskowe.
Pociski typu Hyunmu-3C mają zasięg 1500 km i są najdalej sięgającą bronią w południowokoreańskim arsenale. Oprócz Korei Północnej w ich zasięgu są Chiny, Japonia i Rosja. Mogą one przenosić ładunki do 450 kg i trafiają z dokładnością do 2 metrów.
Oba państwa pozostają w stanie wojny, ponieważ konflikt między nimi z lat 1950-1953 zakończono jedynie podpisaniem rozejmu.
Zgodnie z porozumieniem ze Stanami Zjednoczonymi, które obawiają się regionalnego wyścigu zbrojeń, Korea Południowa może rozwijać rakiety dalekiego zasięgu, jeśli ich nośność nie przekroczy 500 kg.
Rakiety typu ziemia-ziemia będą rozlokowywane wzdłuż granicy z Koreą Północną już od tego roku.
Korea Północna już wcześniej dysponowała rakietami dalekiego zasięgu typu Taepodong-2, których zasięg wynosi 6700 km i które zagrażają Alasce.
Phenian dysponuje również około 600 rakietami typu Scud mogącymi trafić w cele na południu, a nawet w Japonii. Dodatkowo około 200 rakiet Rodong-1 może dolecieć aż do Tokio.
W kwietniu 2009 roku Phenian wycofał się z prowadzonych z USA, Koreą Płd., Rosją, Chinami i Japonię rozmów dotyczących programu nuklearnego Północy, po tym jak przeprowadzona przez niego próba rakietowa wywołała sankcje ONZ.
Napięcie pomiędzy Koreami wzrosło wiosną 2010 roku, po zatopieniu południowokoreańskiego okrętu, o które Seul oskarża Phenian. Do incydentu doszło w pobliżu ich spornej granicy.