Co najmniej 37 ofiar zamachu w kurorcie w Tunezji. Do ataków terrorystów doszło też dzisiaj w Kuwejcie oraz we Francji. Wydarzenia w Tunezji mogą pogrążyć tamtejszą branżę turystyczną, która już w tej chwili zmaga się z dużymi problemami.
Aktualizacja, godz. 19.10
Według najnowszych informacji napływających z Tunezji do zamachu doszło przed dwoma hotelami w Port el Kantaoui, niedaleko Sousse. To kurort popularny wśród zagranicznych turystów. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych sprawdza, czy wśród ofiar nie ma Polaków.
Wcześniej do zamachów doszło również w Kuwejcie. W szyickim meczecie w wyniku samobójczego ataku zginęło 25 osób. Według wcześniejszych doniesień agencji AFP ofiar miało być co najmniej 13. Według świadków do zamachu doszło, gdy w meczecie, podczas piątkowych modłów zebrało się około dwa tysiące osób.
Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.To pierwszy w Kuwejcie atak samobójczy, którego celem był szyicki meczet - podkreśla telewizja Al-Dżazira.
W meczecie był w chwili zamachu jeden z deputowanych do kuwejckiego parlamentu Chalil al-Salih. Powiedział on agencji Reutera, że zamachowiec wszedł do meczetu w chwili, gdy wierni modlili się klęcząc. - Wyglądał na dwudziestokilkulatka, widziałem go na własne oczy - powiedział deputowany.
We Francji z kolei zginęła co najmniej jedna osoba w zamachu w zakładach gazowych w okolicach Lyonu. W Saint-Quentin-Fallavier niedaleko Lyonu znaleziono zwłoki z uciętą głową. Na głowie ofiary znajdowały się napisy w języku arabskim. Wcześniej znaleziono również islamistyczną flagę. Oprócz jednej ofiary śmiertelnej, wstępny bilans mówi o dwóch osobach rannych.
Domniemany zamachowiec został zatrzymany. Miał ze sobą flagę islamistów, próbował wjechać samochodem na teren zakładu. Doszło także do wybuchu kilku butli z gazem. Pracownicy zakładu zostali ewakuowani.
Zamach w Tunezji może całkowicie pogrążyć tunezyjską branżę turystyczną. Przed tygodniem w rozmowach z Money.pl przedstawiciele biur podróży mówili, że już teraz zainteresowanie wyjazdami do Tunezji spadło nawet o trzy czwarte. To efekt wcześniejszego, marcowego zamachu w tym kraju. Wówczas w ataku na muzeum w Bardo zginęły 23 osoby, w tym Polacy.
Tymczasem w Tunezji turystyka jest jedną z podstawowych gałęzi gospodarki. Według danych Banku Światowego w 2013 roku ten kraj odwiedziło ponad 6,3 miliona zagranicznych turystów. Było to wyraźne odbicie po 2011 roku, gdy po rewolucji biznes turystyczny w Tunezji również ucierpiał - wówczas Tunezję odwiedziło około 4,7 miliona obcokrajowców.
Już w marcu Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie dla Polaków planujących podróż do Tunezji:
"Ze względu na potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Tunezji i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wyjazdy do tunezyjskich miejscowości Bizerte, Tabarka, Hammamet, Tunis i Sousse oraz na wyspę Dżerba. Zdecydowanie odradza się również wyjazdy na tereny przygraniczne z Libią i Algierią, szczególnie do gubernatorstw Beja, Jendouba, Le Kef i Kasserine.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca wszystkim osobom planującym podróż w ww. miejsca rozważenie sytuacji bezpieczeństwa i rezygnację z podróży, jeśli nie jest ona niezbędna, a osobom już przebywającym w Tunezji - bieżące monitorowanie sytuacji, bezwzględne stosowanie się do zaleceń sił porządkowych i przedstawicieli biur podróży. W przypadku pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości co do stanu bezpieczeństwa, zaleca się pozostawanie w ośrodkach hotelowych".
Na dzisiejsze wydarzenia wyraźnie zareagowali posiadacze akcji biur podróży notowanych na warszawskiej giełdzie. Kurs akcji Rainbow Tours przed godziną 16 spadał o ponad 3 procent. O ponad 1 procent w dół szły akcje spółki Alfa Star. Widać również reakcję na notowaniach zagranicznych biur podróży. TUI traci około 0,6 procent.
Reakcja inwestorów na giełdzie w Tunezji na dzisiejsze wydarzenia na razie jest spokojna.
Jeżeli chodzi o reakcję europejskich inwestorów na wydarzenia we Francji, zachowują oni spokój. Główny indeks francuskiej giełdy CAC40 pozostaje na plusie. Nie widać było również reakcji na rynku walutowym.
Obserwuj bieżące notowania indeksu CAC40 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1435302000&de=1435330860&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CAC&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Czytaj więcej w Money.pl