- _ Trzeba było czekać 10 lat, żeby doniesienie, które wtedy składaliśmy jako członkowie komisji Orlenu, uzyskało swoją materializację w postaci wyroku sądu _ - mówi poseł PiS-u Antoni Macierewicz i przypomina, że sprawą zajmowała się sejmowa komisja śledcza, w której zasiadał. Czy to jego zasługa?
Poseł podkreślił, że wyrok nie jest jeszcze prawomocny_ . - Możemy mieć różne koleje losu, ale dobrze że młyn wymiaru sprawiedliwości mieli choć powoli to skutecznie i dokładnie. Cieszę się, że ten wyrok zapadł _- mówił Antoni Macierewicz.
POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI ANTONIEGO MACIEREWICZA:
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał dziś byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa Zbigniewa Siemiątkowskiego na karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, w związku z głośnym zatrzymaniem w 2002 roku ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. W tym samym procesie były szef zarządu śledczego UOP Ryszard Bieszyński usłyszał wyrok 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata.
To bardzo ważny wyrok - ocenia także były minister sprawiedliwości, poseł PO Krzysztof Kwiatkowski. Jak wyjaśnił, to potwierdzenie słuszności rozdziału funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. - _ Doprowadzając do tego, że dzisiaj politycy nie mają wpływu na toczące się śledztwa, była decyzją prawidłową. Decyzją, którą podejmowaliśmy w oparciu o różne doświadczenia z przeszłości. Oczywiście musimy pamiętać, że jest to wyrok sądu pierwszej instancji, od tej decyzji strony mogą się jeszcze odwołać, a samo uzasadnienie jest tajne. Ale rozstrzygnięcie sądu w swojej istocie, skazanie na karę więzienia Zbigniewa S., jest mocną oceną sytuacji sprzed paru lat _ - uważa poseł Kwiatkowski.
POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI POSŁA KWIATKOWSKIEGO:
7 lutego 2002 roku Andrzej Modrzejewski został zatrzymany na kilka godzin przez UOP. W prokuraturze przedstawiono mu zarzuty w sprawie ujawnienia w 1998 roku ówczesnemu szefowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji. Po złożeniu wyjaśnień został zwolniony, następnego dnia stracił jednak stanowisko.
Zatrzymanie Modrzejewskiego miało uniemożliwić zawarcie rzekomo niekorzystnego dla Polski kontraktu na dostawy ropy naftowej. Chodziło o wart 14 miliardów dolarów kontrakt, dający firmie J&S wyłączność na dostawy rosyjskiej ropy dla PKN Orlen, co miało zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu państwa. Andrzej Modrzejewski uznał zatrzymanie za prowokację. W 2006 roku sąd uznał jego zatrzymanie za niezasadne, a prezesa uniewinniono ze stawianego mu zarzutu.
Czytaj więcej o głośnych aferach | |
---|---|
Afera solna. Eksperci badają, czym nas truto To był odpad z przemysłowej produkcji nawozów i tworzyw sztucznych. Czym grozi spożycie? | |
Afera w USA. Grozi mu dożywocie za... Wspierał wroga. Dostanie za to dożywocie? | |
Złapali bohatera wielkiej afery gospodarczej Bohater jednej z najgłośniejszych afer gospodarczych ostatnich kilkunastu lat - został zatrzymany w Chorzowie. |