Nowy prezydent Sierra Leone poprosił właśnie urząd antykorupcyjny, by zbadał działalność byłych ministrów i innych wysokich rangą urzędników. Są oni podejrzewani o przyjmowanie łapówek.
Ernest Bai Koroma oświadczył, że chce w ten sposób pokazać, iż nawet rządowi urzędnicy nie mogą pozostać bezkarni. Prezydent poprosił o _ _przeprowadzenie śledztwa po tym, gdy zapoznał się z raportem dotyczącym korupcji w Sierra Leone.
Raport nie został upubliczniony, jednak dziennikarze, którzy go widzieli, mówią o wielkiej korupcji w służbie zdrowia, służbach bezpieczeństwa oraz służbach podatkowych.
Walka z korupcją była głównym hasłem kampanii wyborczej Koromy, który został prezydentem we wrześniu.
Część opinii publicznej popiera Koromę, jednak inni obywatele sądzą, że ściganie podejrzanych o korupcję przyczyni się tylko do dalszej polaryzacji w kraju.
Przez dziesięć lat w Sierra Leone, jednym z najbiedniejszych państw świata, trwała wyjątkowo krwawa wojna domowa. Zakończyła się w 2001 roku.