Sklepy i firmy transportowe zarabiają dodatkowo, przeliczając euro na złotówki według zawyżonego kursu - pisze Wall Street Journal Polska.
Zdaniem gazety po najwyższym kursie euro przelicza sieć odzieżowa Zara - 4,98 zł. Podobne przeliczniki stosuje sieć H&M. _ - Tam jedno euro zawarte w cenie swetrów i sukienek odpowiada najczęściej 4 zł - pisze WSJ Polska. _
Jak sprawdzili dziennikarze gazety, na zawyżonym kursie euro chcą zarobić praktycznie wszystkie braże. Kupując auto Land Rover Freelander 2 za euro zapłaci 3,6 zł. Maszynki do golenia Gillette Mach 3 sprzedawane są - w porównaniu z cenami we Francji - według przelicznika 4,71 zł za euro.
Jak handlowcy się tłumaczą? _ - Ceny na polski rynek są ustalane w złotych, a cena w euro nie jest dla niej podstawą _ - mówi cytowana przez WSJ Marta Grabowska z H&M. _ - Przy tak zmiennych kursach trzeba by było cennik uaktualniać codziennie. Ze względów logistycznych możemy to jednak robić raz na jakiś czas _ - tłumaczy Joanna Przyborowska z Lorek Bremen. Z kolei importerzy wanien i umywalek twierdzą, że zawyżają katalogową cenę, bo dodają koszty transportu i ubezpieczają się na wypadek ewentualnego wzrostu kursu.