Elektrim jest właściwie bankrutem. Nie ma pieniędzy by spłacić swoje zadłużenie, a nie jest ono małe. Tylko sami obligatariusze domagają się zapłaty ponad 500 mln euro. Po co kupować więc udziały w Eletrimie? Oczywiście dla Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC), operatora sieci Era.
Teoretycznie Elektrim jest właścicielem 48 proc. udziałów w największym telekomie komórkowym w naszym kraju. Praktycznie jednak nie może dysponować udziałami (np. sprzedać), gdyż są one przedmiotem bardzo skomplikowanego sporu prawnego. Tego, kto jest właścicielem PTC, nie jest pewien nawet polski KRS, który już kilkakrotnie zmieniał wpisy w rejestrze (ostatnio przywrócił wpis Elektrimu).
Z powodu sporu w Elektrimie Zygmunt Solorz-Żak przestaje kontrolować pozostałą część swojego imperium. "Muszę przyznać szczerze, że nie mogę się już doczekać rozwiązania czasochłonnej i trudnej sytuacji związanej z Elektrimem. Przez nią mam mniej czasu, żeby bezpośrednio zajmować się Polsatem" - przyznawał Solorz w jednym z ostatnich wywiadów.
Widać to również w wynikach oglądalności. Polsat - jeszcze do niedawna lider rankingów - spadł na 4. miejsce. Polsat został wyprzedzony przez TVN, który startował dużo później i ma mniejszy zasięg od Polsatu. Na domiar złego w Telewizji Puls pojawił się potężny udziałowiec - Rupert Murdoch, właściciel News Corp.
W ostatnim rankingu 100 najbogatszych Polaków, który opublikował tygodnik Wprost, Zygmunt Solorz-Żak zajmuje 4. miejsce z majątkiem wartym 3,5 mld zł. Jeśli jednak szybko nie rozwiąże sytuacji w Elektrimie, w następnej edycji może znaleźć się dużo niżej. W sporze o PTC można bowiem stracić nie tylko pieniądze, ale również i prestiż, co w kontekście wprowadzenie Polsatu na GPW w Warszawie może się okazać kluczowe.