Japoński koncern elektroniczny Sony wypowiada wojnę Apple i jego platformie iTunes. Na _ Sony Online Service _, mają być dostępne zarówno filmy jak i muzyka oraz gry komputerowe. _ _
_ - Nie zajdziemy daleko oferując jedynie sprzęt komputerowy bez dostępu do sieci _, mówi szef firmy Howard Stringer. Sony przegrało rywalizację iPoda z Walkmanem, jednak nowe założenia mają pomóc w odzyskaniu utraconej pozycji.
W przeszłości koncern Sony podejmował już dwie próby zaistnienia na rynku dystrybucji muzyki w sieci, jednak ostatecznie zrezygnowano z obu systemów. Punktem wyjściowym nowej koncepcji ma być PlayStation Network, nieodpłatna sieć łącząca użytkowników konsol Sony. Dostęp do nowej platformy ma być możliwy także za pomocą komputera, telefonu komórkowego czy przenośnych odtwarzaczy.
Z platformą dystrybucji muzyki w sieci Sony eksperymentował już pod koniec lat 90. W 2004 roku gigant branży IT uruchomił projekt Sony Connect, a dwa lata później Movielink. Z powodu braku zainteresowania ze strony użytkowników oba projekty zostały jednak zawieszone. Dopiero później koncern Sony zrozumiał, co było tego powodem: inaczej niż u konkurencji, obie oferty były zbyt odizolowane.
Punktem wyjściowym nowej koncepcji ma być PlayStation Network, nieodpłatna sieć łącząca użytkowników konsol Sony.
Koncern nalegał na przykład na zapisywanie danych we własnym formacie. Ponadto program nie był zbyt dobry.
_ - Sony nie potrafi robić oprogramowania _ - skomentował wtedy szef Microsoft Bill Gates. Sony miało więc dwa najważniejsze elementy układanki: muzykę i filmy - jednak Japończycy nie potrafili tego powiązać ze swoimi odtwarzaczami multimediów.
Tym razem Sony zamierza uniknąć tych błędów. Firma stawia na użytkowników PlayStation Network. Według Stringera sieć ma już 46 mln użytkowników, którzy pobierają treści multimedialne na swoje konsole do gry. Już w tym roku serwis ma przynieść około 500 mln dolarów obrotu. Jednocześnie Sony zamierza wykorzystać popularność sieci społecznościowych. Użytkownicy mają mieć możliwość wstawiania do serwisu swoich zdjęć i filmów. W ten sposób koncern Sony będzie zmierzał w stronę serwisów jak Youtube czy Facebook.