Powodem było święto w USA, gdzie zamknięte były rynki finansowe, a to z kolei obniżyło również aktywność na pozostałych rynkach. W związku z wczorajszym świętem nie było także przewidzianych publikacji makroekonomicznych, co także zmniejszyło aktywność. Dziś gracze wracają już jednak do pracy, zatem można oczekiwać, że nieco więcej się będzie działo. Z publikacji makroekonomicznych zapoznamy się o godzinie 16.00 z danymi dotyczącymi zamówień fabrycznych w maju w USA. Szacuje się, że nie uległy one zmianie. Od rana poznamy również dane na temat indeksów PMI w sektorze usługowym za czerwiec we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz Eurolandzie. Jeśli chodzi o Euroland, to o godzinie 11.00 zostaną jeszcze podane informacje na temat sprzedaży detalicznej w maju. Na naszym rynku w południe odbędzie się aukcja 2-letnich Obligacji Skarbowych (podaż 1,8 - 3,3mld zł). Biorąc pod uwagę zainteresowanie rynkami emerging markets w ostatnich dniach, można się spodziewać, że aukcja będzie dziś udana.
*EUR/USD *
Z technicznego punktu widzenia na eurodolarze nie zaszły jak na razie żadne zmiany. W krótkim terminie popyt nadal próbuje zakończyć korektę czerwcowej fali spadkowej, poprzez skierowanie cen w rejon 1,30. Jak na razie jesteśmy świadkami oscylacji w okolicach 1,28, czyli 61,8% zniesienia poprzednich spadków. Najbliższym oporem są obecnie poziomy 1,2820, natomiast wsparcia doszukiwałbym się przy cenie 1,2730 oraz niżej 1,2670.
* USD/JPY *
Krótkoterminowa sytuacja posiadaczy dolara uległa nieznacznej poprawie na parze względem jena japońskiego. Udało się bowiem bykom nieco oddalić od okolic wsparcia w zakresie 114,40, gdzie można się doszukiwać poziomu linii szyi około 2,5-tygodniowej formacji RGR. Jako filtr można tu jeszcze przyjąć poziom 114,00. Jego przekroczenie winno doprowadzić do wyznaczenia kolejnej fali spadkowej. Jeśli chodzi o opory, to najbliższy został już zaatakowany (114,95), natomiast wyżej podaży można się także spodziewać przy cenie 115,75 oraz 116,65.
* EUR/JPY *
Eurojen cały czas sukcesywnie wspina się na nowe rekordy. W zasadzie nadal byki wykorzystują tu na zmianę zachowanie par eurodolara oraz dolarjena. Wzrost eurodolara jest pretekstem do umocnienia euro względem jena, ale przecena dolara względem japońskiej waluty również wywołuje na tej parze chęci do zakupów (tak było w ostatnich godzinach). Tym samym doszło tu po raz kolejny do poprawienia dotychczasowych maksimów. Obecnie zatem najbliższe, krótkoterminowe wsparcie przesuwa się na poziom ok. 146,45/50, a jego przekroczenie mogłoby sugerować spadek w stronę 145,50.
*GBP/USD *
Bez większych zmian przebiegają również wahania na parze funta względem dolara amerykańskiego. Rynek jak na razie porusza się w wąskim przedziale w zakresie 1,84 - 1,85. Krótkoterminowo byki nadal zdają się więc utrzymywać wypracowaną pod koniec tygodnia przewagę, choć z drugiej strony należy sobie zdawać sprawę z tego, że ewentualne, dalsze osłabienie dolara na tej parze nie będzie już przebiegało w tak łatwy sposób, a to za sprawą znajdujących się nieco wyżej oporów, czyli w strefie 1,85 - 1,86. Można się spodziewać, że o nieco lepszych perspektywach byków można będzie mówić w przypadku przełamania tego zakresu. Wówczas zostałaby otwarta droga w kierunku okolic 1,89.
*USD/CHF *
Bez większych zmian również na parze dolara względem szwajcarskiej waluty. Tutaj po ostatniej fali spadkowej kurs także oscyluje tuż przy minimach całego ruchu, tworząc niewielką konsolidację. Takie zachowanie cały czas jest negatywne dla posiadaczy amerykańskiej waluty (sugeruje swoją wymową tworzenie czegoś na kształt flagi). Warto jednak zauważyć, że spadek zatrzymał się na przełamanej wcześniej linii trendu spadkowego, co powinno z kolei nieco utrudniać dalszy spadek cen. Wsparć należy się tu doszukiwać w rejonie 1,22 oraz niżej 1,2150. Ich przełamanie ponownie prowadziłoby do wyznaczenia fali deprecjonującej dolara.