77 * procent *Brytyjczyków uważa, że o statusie Falklandów powinni zdecydować ich mieszkańcy. Na położonych na południowo-zachodnim Atlantyku wyspach 10 i 11 marca odbędzie się referendum, które zdecyduje, czy pozostaną one brytyjskim terytorium zamorskim.
To drugie takie wydarzenie od 1986 roku, gdy za utrzymaniem związków z W. Brytanią i zachowaniem statusu autonomicznego terytorium zamorskiego opowiedziało się 96 procent mieszkańców Falklandów.
60 procent uczestników sondażu przeprowadzonego przez ośrodek ComRes dla telewizji ITV nie zgadza się z opinią, że obrona Falklandów nie jest rolą W. Brytanii i uważa, że nie należy wykluczać żadnej opcji, łącznie z wojskową. 24 procent nie ma w tej sprawie zdania, a 16 procent przeciwnych jest ewentualnej akcji wojskowej.
Roszczenia terytorialne do wysp zgłasza również Argentyna, która nazywa je Malwinami. Brytyjsko-argentyński spór o archipelag rozgorzał na nowo w związku z obchodzoną w ub.r. 30. rocznicą wojny z 1982 r. zakończonej klęską Argentyńczyków oraz zintensyfikowaniem brytyjskich poszukiwań złóż ropy naftowej wokół wysp.
Władze Falklandów i rząd brytyjski sądzą, że wynik referendum potwierdzi, iż wolą mieszkańców jest utrzymanie status quo.
Archipelag falklandzki złożony z dwóch dużych wysp i ok. 200 mniejszych położony jest w odległości ok. 500 km na południowy wschód od wybrzeża Patagonii. W głównym mieście wysp Port Stanley znajduje się brytyjska baza wojskowa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W referendum zdecydują, czy zostać w UE? David Cameron zamierza w referendum zapytać Brytyjczyków, czy chcą by ich kraj pozostał w Unii Europejskiej. | |
Kolejne spięcie Wielkiej Brytanii z Argentyną Minister stanu w brytyjskim MSZ Hugo Swire potępił szykany wobec pasażerów dwóch luksusowych liniowców, które przybiły do portu w Buenos Aires w drodze na Falklandy. | |
Bedzie kolejna bitwa o Falklandy? Argentyńczycy zamieszkujący te wyspy zostali z niej wyrzuceni przez Królewską Marynarkę Wojenną - pisze głowa państwa. |