Protestujący zablokowali trasę Kijów-Czop na południowym zachodzie kraju, ok. 30 km od granicy z Węgrami. Niech politycy i ich synowie idą na wojnę - głosiły napisy na transparentach.
Protestujący nieśli też transparenty z napisami: _ Jesteśmy przeciwni poborowi do wojska _, _ Chcę, żeby mój ojciec żył! _. Około stu ciężarówek z Europy zostało zablokowanych przez manifestantów w męczącym upale - podaje AFP.
Rząd Ukrainy, który od połowy kwietnia prowadzi na wschodzie kraju operację wojskową przeciw prorosyjskim separatystom, podjął w ubiegłym tygodniu decyzję o nowym poborze do wojska.
_ - To wojna wschodniej Ukrainy, ludzie, którzy tam mieszkają nie protestują przeciw niej, to dlaczego ludzie z Zakarpacia mają tam jechać, by umrzeć _ - powiedział w rozmowie z AFP około 50-letni Jurij.
Czytaj więcej w Money.pl