Setki osób złamało zakaz publicznych demonstracji i protestowało przeciw potencjalnym zagrożeniom jakie dla ich zdrowia stwarza budowa nowej linii supernowoczesnej kolei magnetycznej.
W ramach protestu ludzie spacerowali po zatłoczonych i popularnych ulicach handlowych w Szanghaju. Co chwilę dało słyszeć się okrzyki: "Nie chcemy promieniowania. Chrońcie nasze dzieci". "Boimy się, że będziemy żyć jak w kuchence mikrofalowej" - mówi jeden z mieszkańców, którego dom znajduje się ok. 100 m. od planowanej linii.
Władze Szanghaju nie skomentowały demonstracji, ale na stronie internetowej Biura Ochrony Środowiska pojawiło się oświadczenie, że bardzo poważnie biorą pod uwagę wszelkie obawy mieszkańców. Jednocześnie przedstawiciele władz ostrzegli mieszkańców przed kolejnymi protestami, które mogą doprowadzić do destabilizacji sytuacji.
Ostatnia akcja to drugi protest przeciw rządowym planom w ostatnim czasie. W czerwcu mieszkańcy Xiamen zablokowali plan budowy wartych 1,4 mld dolarów zakładów chemicznych.
| Szanghaj ma jedyną na świecie, działającą komercyjnie kolej, która używa magnesów do utrzymywania pociągu nad torem. Chiński maglev porusza się z prędkością do 430 km na godzinę. Otwarta w 2004 linia ma 32 km i wiedzie z lotniska Pudong do stacji końcowej na przedmieściach. Władze planują przedłużenie jej do portu lotniczego Hongqiao. |
| --- |
ZOBACZ TAKŻE: