Członkowie Międzynarodowego Funduszu Walutowego są pewni, że wkrótce światowa pomoc będzie potrzebna kolejnym krajom.
Takie przekonanie w imieniu MFW wyraził jego szef Dominique Strauss-Kahn. Przypomniał, że w zeszłym roku Islandia, Węgry i Ukraina były zmuszone sięgać po wsparcie bogatszych krajów. Teraz razem z innymi członkami funduszu spodziewa się, że kolejne kraje odezwą się po taką pomoc - donosi BBC. Prezes MFW nie chciał jednak zdradzić, które państwa ma na myśli.
W odpowiedzi na jego słowa, Niemiecki minister finansów Peer Steinbrueck zapowiedział, że Niemcy rozważą udzielenie takiego wsparcia gospodarkom mniejszych krajów - jeśli, oczywiście, zajdzie potrzeba. Podkreślił też, że cała Unia będzie współdziałać w czasie kryzysu i nie ma mowy, by rozpadła się strefa euro - a takie głosy słychać wśród niektórych ekonomistów.
Dziennikarze BBC jako dowód na wartość euro przytaczają słowa polskiego ministra finansów. Jacek Rostowski powiedział w parlamencie, że zabezpieczenie publicznych finansów i szybkie przyjęcie euro, to najlepszy sposób na uchronienie naszej gospodarki.
Przywołują też jednak słowa Sławomira Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego, który twierdzi, że Polska nie jest gotowa, by zacząć starania o euro. A to dlatego, że od początku roku złoty stracił do tej waluty aż 12 procent.