Temat materiałów wybuchowych na wraku Tupolewa zdominował wieczorne prace Sejmu. W trakcie nadzwyczajnej komisji sprawiedliwości, zwołanej na wniosek posłów PiS i Solidarnej Polski, wojskowi śledczy odpowiadali na pytania dotyczące ewentualnej obecności trotylu na szczątkach Tu-154M.
Szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej pułkownik Jerzy Artymiak kilkakrotnie powtarzał, że we wraku prezydenckiego Tupolewa nie znaleziono śladów materiałów wybuchowych. Nie doszło też do wybuchu przed katastrofą.
Jednak dziś podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości prokuratorzy przyznali, że niektóre urządzenia biegłych badających wrak tupolewa w Smoleńsku wykryły cząsteczki trotylu. Jerzy Artymiak oświadczył: - Według mojej wiedzy niektóre urządzenia, detektory w Smoleńsku (...) wykazały faktycznie TNT.
Antoni Macierewicz poprosił go o powtórzenie. Artymiak więc powtórzył -_ Wykazały na czytnikach cząsteczki TNT - trotylu. Co nie oznacza, że mamy do czynienia z całą pewnością z materiałami wybuchowymi _- zaznaczył.
Tłumaczył też, że wyświetlenie się na urządzeniu TNT "nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem obecności trotylu". Prokurator dodał, że po skalibrowaniu urządzenia i zbliżenia go do opakowania pasty do butów, zareagowało także pokazując TNT.
Dziś po południu do Polski przyleciały specjalnym samolotem próbki, które śledczy i biegli pobrali z wraku Tupolewa we wrześniu i październiku, w czasie pobytu w Rosji. Od razu trafiły na badania do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie. Analizy mają potrwać od kilku miesięcy do nawet pół roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wrak TU-154 nie wróci do Polski. Na razie Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że nie uzyskał od szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa informacji o dacie powrotu do Polski wraku Tu-154M. | |
Jutro dostaniemy próbki z wraku Tu-154M Aktualnie trwa protokolarne przekazywanie próbek przedstawicielom strony polskiej. Zostaną one przetransportowane do kraju specjalnym samolotem. | |
Zwolnili ich za artykuł o trotylu. Niesłusznie? Helsińska Fundacja Praw Człowieka podkreśliła, że tajemnica dziennikarska jest jedną z prawnie chronionych tajemnic zawodowych. |