Szczelny do tej pory rynek handlu bronią otwiera się dzięki przetargom internetowym. Właśnie zostało podpisane pierwsze międzynarodowe zlecenie.
Brytyjska firma Smith Detection ma dostarczyć do Szwecji system do rozpoznawania substancji chemicznych, służący ochronie przed atakami terrorystycznymi.
Warte 2,7 mln. euro zlecenie to pierwsze transgraniczne zamówienie od czasu, gdy 22 państwa członkowskie UE zobowiązały się do rozpisywania publicznych przetargów zbrojeniowych.
„Jedna jaskółka nie czyni wiosny, jesteśmy jednak optymistyczni i wierzymy, że nadejdą kolejne międzynarodowe zlecenia", powiedział Ulf Hammarstrom, dyrektor Europejskiej Agencji Obrony odpowiedzialny za pozyskiwanie nowych rynków. Z sytuacji zadowolony jest również szef Agencji, Nick Witney, według którego wprowadzony przed rokiem Kodeks postępowania działa skutecznie.
_ Szef Europejskiej Agencji Obrony Nick Witney zapowiedział kolejne inicjatywy służące otwarciu i restrukturyzacji wartego 35 mld euro rynku zbrojeniowego. _
Handel bronią bez granic
W czerwcu ubiegłego roku UE przyjęła kodeks postępowania dotyczący zamówień publicznych w dziedzinie obrony. Przewiduje on przetargi internetowe oraz traktowanie oferentów zagranicznych na równi z krajowymi. Od tego czasu 14 z 22 państw UE ogłosiło w internecie 161 przetargów o wartości przekraczającej 6,5 mld euro. Kraje szczególnie aktywne przy przetargach w tej formie to: Francja, Holandia, Polska i Szwecja.
Otwarcie rynku ma wzmocnić europejski sektor zbrojeniowy oraz wspierać konkurencyjność przemysłu zbrojeniowego na rynkach międzynarodowych. Według Whitney`a zyskają na tym także małe i średnie przedsiębiorstwa.
Na początku kwietnia elektroniczne rozpisywanie przetargów zbrojeniowych rozszerzono na małe i średnie przedsiębiorstwa. Od tego momentu rozpisano 80 przetargów. Szczególnie aktywne były firmy BAE Systems (Wielka Brytania), DCNS (Francja) i FN Herstal (Belgia).