Przywódcy _ 27 _ zatwierdzili na szczycie UE Hermana Van Rompuya na drugą 2,5-letnią kadencję szefa Rady Europejskiej. Belg został też wybrany na przewodniczącego szczytów euro. Polska jest zadowolona ze współpracy z nim - powiedział minister Dowgielewicz.
_ - Z przyjemnością akceptuję drugi mandat. To przywilej służyć Europie w takich krytycznych czasach, a także duża odpowiedzialność. Dziękuję członkom Rady Europejskiej za zaproszenie do kierowania także szczytami euro, które przyjmuję _ - napisał na Twitterze Van Rompuy.
Przedłużenie kadencji Van Rompuya nie budziło żadnych kontrowersji, nikt nie zgłosił innego kandydata. Ten były premier Belgii, wciąż mało znany szerokiej opinii publicznej, to _ dyskretny koncyliator _, który wybrał strategię sprawowania swej funkcji z dala od telewizyjnych kamer, ale sprawuje ją dobrze i skutecznie, powiedział ekspert brukselskiego ośrodka analitycznego CEPS Piotr Kaczyński.
Część mediów, w tym z Belgii, krytykowało jednak Van Rompuya, że był tylko _ waletem Merkozy'ego _, czyli duetu kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.
_ - Kryjąc się w cieniu, Van Rompuy próbuje skleić liderów tak, żeby za bardzo się na siebie nie poobrażali. Plus jest taki, że nie konkuruje z innymi liderami, ale minus jest następujący: Europejczycy nie wiedzą, kto to jest przewodniczący Rady Europejskiej _ - powiedział Piotr Kaczyński. Ocenił, że ta strategia dyskrecji bardzo dobrze wpisuje w charakter urzędu jak i charakter polityka, który także jako premier Belgii wolał działać poza światłem reflektorów i unikał mediów.
Polska popierała wybór Van Rompuya na drugi mandat, bowiem - jak powiedział minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz - _ to nie tylko dojrzały i żarliwy Europejczyk _, ale także przewodniczący, który rozumie polskie argumenty i dba o jedność Europy.
_ - Bardzo się starał, co było widoczne zwłaszcza w ostatnim czasie, by utrzymać jedność UE _ - powiedział Dowgielewicz. Przyznał, że Van Rompuy w negocjacjach w sprawie paktu fiskalnego zabiegał, by kraje spoza strefy euro były zapraszane na szczyty _ 17 _. _ - Wypracował trudny kompromis, co nie było łatwe _ - dodał.
_ - Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z nim. Uważamy, że swoją funkcję realizuje skutecznie; rozumiał nasze argumenty i często o nie też zabiegał _ - dodał.
Kadencja przewodniczącego Rady Europejskiej, stanowiska utworzonego przez Traktat z Lizbony, trwa dwa i pół roku, z możliwością przedłużenia. Pierwszy przewodniczący - Van Rompuy - objął tę funkcję 1 stycznia 2010 roku, kadencja kończy się więc w czerwcu.
Wcześniej funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, a więc przywódcy kierującego szczytami szefów państw i rządów UE, pełnili premierzy (lub prezydenci) państw sprawujących półroczną rotacyjna prezydencję w Radzie UE.
_ - Wreszcie się czuje, że mamy stałego przewodniczącego Rady Europejskiej. Van Rompuy ma czas na tę funkcję, bo nie ma kraju do rządzenia i może się skupić tylko na tej funkcji. No i ma 2,5 roku, a nie 6 miesięcy _ - powiedział Kaczyński.
Były premier Belgii został też wybrany na przewodniczącego szczytów przywódców strefy euro. Funkcję tę przewiduje nowy traktat fiskalny. Zgodnie z nim kadencja szefa Rady Europejskiej i szczytów euro mają się pokrywać w czasie, choć funkcji tych nie musi pełnić ta sama osoba.
Czytaj więcej o Unii Europejskiej w Money.pl | |
---|---|
Francuzi rozgryźli Niemców. Chodzi im o... Większość Francuzów ma dobre i bardzo dobre zdanie na temat kanclerz Niemiec Angeli Merkel. | |
Serbia w Unii Europejskiej? Oni tego nie chcą Dyplomaci państw UE różnią się w interpretacji wyniku dzisiejszych obrad. | |
Oburzenie w Unii, nie darują tego Łukaszence Wymiana dyplomatycznych ciosów trwa. Unia mówi jednym głosem - wszystkie kraje wspólnoty wycofują swoich ambasadorów z Białorusi. |