Prezydent Barack Obama oświadczył, że liczy na konstruktywną współpracę z Wenezuelą po śmierci Hugo Chaveza. Na razie się jednak na to nie zanosi. Wiceprezydent Wenezueli Nicolas Maduro oskarża bowiem Amerykanów o to, że przyczynili się do śmierci prezydenta.
Nicolas Maduro oświadczył, że to Amerykanie dokonali, jak się wyraził, _ ataku _ na zdrowie Chaveza.Wiceprezydent Wenezueli oskarżył dwóch amerykańskich attache wojskowych o spiskowanie z przedstawicielami armii tego kraju, w celu zdestabilizowania sytuacji w Wenezueli.
Amerykański Departament Stanu uznał oskarżenia za absurdalne. Rzecznik Departamentu Obrony podpułkownik Todd Breasseale również stanowczo odrzucił zarzuty i zapewnił, że USA nie są i nie były zaangażowane w żaden spisek. Pentagon poinformował, że jeden z oskarżonych Amerykanów jest już w Stanach Zjednoczonych, a drugi wyjedzie z Wenezueli w ciągu najbliższej doby.
Prezydent Barack Obama wydał tymczasem oświadczenie, w którym wyraził nadzieję na konstruktywną współpracę z rządem Wenezueli. Obama podkreślił jednak przywiązanie USA do demokratycznych wartości, w tym rządów prawa i poszanowania praw człowieka.
Czytaj więcej o Chavezie w Money.pl | |
---|---|
Żądają informacji o stanie prezydenta Hugo Chavez od blisko trzech miesięcy pozostaje w szpitalu i z dala od życia publicznego. | |
Pierwsza taka sytuacja od trzech miesięcy Prezydent Wenezueli Hugo Chavez, który w grudniu przeszedł na Kubie czwartą operację nowotworu, poinformował na Twitterze, że powrócił do kraju. | |
Chavez bliski śmierci? Przemówił zastępca Wiceprezydent Wenezueli Nicolas Maduro mówi, że Hugo Chavez pozostanie prezydentem bez względu na to, czy będzie mógł być zaprzysiężony 10 stycznia. |