Wzrasta napięcie przed niedzielnymi wyborami samorządowymi w Kosowie. Nieznani sprawcy napadli wczoraj późnym wieczorem kandydata na burmistrza zamieszkałej przez Serbów Kosowskiej Mitrowicy.
Krstimir Pantić jest kandydatem Inicjatywy obywatelskiej _ Srbska _. Serbowie z Kosowa są mocno podzieleni jeśli chodzi o udział w wyborach. Dla większości pójscie do urn będzie oznaczało zaakceptowanie nie uznawanej przez nich niepodległości Kosowa.
Krstimir Pantić zaapelował dzisiaj do Serbów, by nie bojkotowali wyborów..
- _ Chcę wierzyć, że to był naprawdę ostatni motywowany politycznie napad na Serba. Inspiratorami tego pobicia są te polityczne siły, które od dwóch miesięcy ostro namawiają do bojkotu wyborów w Kosovie _
Jutrzejsze wybory mają historyczne znaczenie, gdyż odbędą się na terenie całego Kosowa. Po raz pierwszy też władze w Belgradzie wzywają Serbów, by tym razem nie bojkotowali wyborów jak to bywało poprzednio. O konsekwencjach bojkotu mówił dziś odpowiedzialny w rządzie Serbii za Kosowo Aleksandar Vulin
- _ Bez pójścia na wybory, nie powstanie wspólnota serbskich gmin i takie napady będą codziennie. Na naszym obszarze nie będzie Serbów, którzy zabezpieczą serbskie interesy. Nie idąc na wybory stracimy szanse, by mieć swojego burmistrza, swojego policjanta i swojego sędziego. _
Pod koniec sierpnia w Brukseli premierzy Kosowa i Serbii po długich i trudnych negocjacjach osiągnęli porozumienie w którym zobowiązali się m.in wobec UE do zapewnienia sprawnego przebiegu wyborów. Ustalono, że po wyborach w zamieszkałym przez Serbów północnym Kosowie będzie mogła powstać _ Wspólnota serbskich gmin _ z dużą autonomią , własną policją, sądownictwem i służbą zdrowia. Napad na Krstimira Pantića potępili przedstawiciele organizacji międzynarodowych nadzorujący jutrzejsze wybory.
Czytaj więcej w Money.pl