Nieznany mężczyzna, w towarzystwie którego dziewczynka ostatni raz była widziana, * *wysadził ją z samochodu na osiedlu przy którym mieszka.
aktualizacja 21:20
Przez kilka godzin woził ją w samochodzie. Dziewczynka została przewieziona na badania do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Rozmowy z nią mają odbywać się przy udziale psychologa dziecięcego - powiedziała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.
Policja nie wypowiada się, czy do uprowadzenia dziecka doszło na tle seksualnym. Na razie nie wiadomo, czy dziewczynka doznała jakiś urazów czy obrażeń. Wykażą to badania. 11-letnia Julia zaginęła w okolicach swojego domu przy ul. Naruszewicza w Łodzi.
Jak wstępnie ustalono 11-latka wyszła ze szkoły wraz z koleżankami ok. godz. 13.40. Do domu jednak nie dotarła. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w czasie, kiedy bawiła się w pobliżu swojego miejsca zamieszkania przy ul. Naruszewicza, podszedł do niej i innych dzieci mężczyzna, który poprosił o pomoc w szukaniu psa. Julia zostawiła koleżankom plecak i odeszła z nieznajomym.
Według policji był to mężczyzna w wieku około 30 lat, ubrany był w białą sportową bluzę w niebieskie pasy, miał okulary, lekki zarost na twarzy. Matka dziewczynki początkowo szukała ją na własną rękę. Policję powiadomiła około godz. 15.30.
Policja nie wykluczała uprowadzenia dziecka. W działania poszukiwawcze zaangażowano kilkuset policjantów m.in. przewodnika z psem tropiącym, a także funkcjonariuszy z oddziału prewencji. Komunikat o zaginięciu przekazano wszystkim patrolom na mieście.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
Tragedia pod Łodzią. Helikoptery w akcji Groźny wypadek autobusu z dziećmi. Przyczyną brawura kierowcy? | |
Policja rozbiła gang. Przez rok okradali... Działali na terenie kilku województw. Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 20 do 54 lat. | |
40 osób ewakuowanych. Z powodu... Ogień pojawił się około północy w jednym z mieszkań na użytkowym poddaszu jednopiętrowego, wielorodzinnego budynku. |