Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zamach w Bostonie. Wuj sprawców wstydzi się za braci Carnajew

0
Podziel się:

Rusłan Carni powiedział, że jego siostrzeńcy byli ludźmi przegranymi, nie potrafili się przystosować i dlatego nienawidzili innych.

Zamach w Bostonie. Wuj sprawców wstydzi się za braci Carnajew
(PAP/EPA/DOMINICK REUTER)

Wuj zamachowca z Bostonu apeluje do 19-letniego Dżochara Carnajewa, by oddał się w ręce policji i błagał o wybaczenie. Rusłan Carni podkreśla, że działanie jego bratanka nie ma nic wspólnego z narodem czeczeńskim. Natomiast m** **ieszkająca w Toronto ciotka dwóch braci podejrzanych o poniedziałkowy zamach bombowy oświadczyła, że "nie wierzy, by byli zamieszani w jakąkolwiek zbrodnię". Dodała, że rano kontaktowało się z nią FBI.

Mieszkający w USA Rusłan Carni mówi, że jest mu wstyd, iż synowie jego brata, który nie miał na nich wielkiego wpływu, dokonali tak haniebnego czynu.

- _ Gdybym tylko przypuszczał, co zamierzają zrobić, byłbym pierwszym, który by doprowadził ich przed wymiar sprawiedliwości. To nie ma nic wspólnego z Czeczenią. Czeczeni to pokojowy naród _. Rusłan Carni podkreślił, że choć Dżochar jest z pochodzenia Czeczenem to urodził się w Dagestanie i nigdy nie był w Czeczenii. - _ Dżochar. Jeśli nadal żyjesz to oddaj się w ręce władz i błagaj o wybaczenie ofiary oraz rannych _.

Rusłan Carni powiedział, że jego siostrzeńcy byli ludźmi przegranymi, nie potrafili się przystosować i dlatego nienawidzili innych. - _ Szanuję ten kraj, kocham ten kraj, ten kraj daje każdemu szansę by był sobą, by był człowiekiem _. Carni dodał, że przez zamachy jego siostrzeńcy zhańbili naród czeczeński.

Z kolei w rozmowie z telewizją CBC Maret Carnajewa oświadczyła, że "FBI nie ma żadnych innych dowodów na winę braci niż zdjęcia dwóch młodych ludzi idących ulicą koło linii mety" maratonu. Potwierdziła, że obaj mężczyźni to jej bratankowie i - jej zdaniem - są niewinni.

Carnajewa powiedziała, że mieszka w Kanadzie od 1996 roku i nie widziała swoich bratanków od pięciu czy sześciu lat - relacjonowała CBC. Natomiast rozmawiała ze starszym z braci, Tamerlanem Carnajewem, dwa lata temu, gdy urodziła mu się córka, a następnie - około roku temu.

Dodała też, że Tamerlan poślubił kobietę, która jest chrześcijanką. Według jej słów starszy brat po narodzinach dziecka zajmował się nim w domu, gdy żona pracowała.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że za zamachem w Bostonie, a także za zabójstwem policjanta w kampusie Instytutu Technologicznego Massachusetts (MIT) w Cambridge w piątek nad ranem czasu polskiego stoją czeczeńscy bracia: 19-letni Dżochar i 26-letni Tamerlan Carnajewowie. Starszy z nich zginął w strzelaninie z policją, natomiast młodszy ukrywa się w mieście Watertown na przedmieściach Bostonu. Trwa policyjna obława.

Pochodząca z Czeczenii rodzina braci przyjechała do USA około 10 lat temu. Wcześniej Carnajewowie przebywali w Kirgistanie, skąd w 2001 roku przyjechali do Dagestanu.

W wybuchach na mecie maratonu w Bostonie zginęły trzy osoby, w tym 8-letni chłopiec, a ok. 180 zostało rannych.

Czytaj więcej w Money.pl
Zamachowiec z Bostonu zabity. Drugiego ścigają Wielka obława trwa. Mieszkańcom całego miasta zalecono pozostawanie w domach. Nie działa komunikacja miejska, zamknięto lotnisko, szkoły i uczelnie.
To oni zaatakowali Boston. Jeden z nich nie żyje Policjanci zastrzelili jednego z dwóch podejrzanych o przeprowadzenie zamachu bombowego w Bostonie. Pościg za drugim trwa.
Nagrali domniemanego zamachowca. Kto to jest? Według źródeł w rządzie, na które powołuje się agencja Reutera, nie ustalono jeszcze tożsamości podejrzanego mężczyzny.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)