Sztafeta z ogniem olimpijskim dotarła do Omanu. W drodze do Pekinu to jej jedyny przystanek na Bliskim Wschodzie. W Maskacie zniczowi nic nie grozi - Oman ma bardzo dobre stosunki z Chinami i nie dopuści do żadnych protestów - informuje BBC.
Do stolicy Omanu olimpijski ogień dotarł z Tanzanii. Uczestnicy sztafety będą biec dzisiaj ulicami Maskatu. Jak podaje brytyjska BBC, władze nie pozwolą, by na trasie sztafety nie powtórzyły się protesty podobne do tych z Londynu, Paryża (na zdjęciu) czy San Francisco. Oman ekonomicznie jest silnie związany z Pekinem. Chiny są głównym importerem jego ropy.
Kolejnym miastem, do którego dotrze olimpijski znicz będzie Islamabad w Pakistanie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl