Już w 1908 roku Mariusz Zaruski i Mieczysław Karłowicz mieli przygotowany konkretny plan ratunkowego stowarzyszenia. Zimą 1909 roku w lawinie zginął propagator powołania pogotowia górskiego Mieczysław Karłowicz. Według zakopiańskiego historyka Macieja Pinkwarta, tragiczna śmierć tego znanego muzyka przyśpieszyła powołanie TOPR.
Ostatecznie - jak przypomina Jan Krzysztof naczelnik TOPR - zarejestrowano statut pogotowia, a Namiestnictwo Galicyjskie we Lwowie nie zabroniło działalności tej organizacji.
TOPR był wówczas czwartym ochotniczym pogotowiem na świecie i jako jedyne przetrwało od tamtych czasów do dnia dzisiejszego.
W ciągu stu lat przysięgę ratowniczą TOPR złożyło 675 osób, a pomocy udzielono 58 tys. turystów.