Samolot niemieckich linii lotniczych Lufthansy musiał awaryjnie lądować w sobotę wieczorem w szwajcarskiej Genewie.
O incydencie Lufthansa poinformowała dopiero w niedzielę przed południem.
Według rzeczniczki niemieckich linii lotniczych wśród rannych znajdują się również dwie stewardesy. Do incydentu doszło w trakcie przelotu liniowej maszyny z Monachium do Lizbony nad szwajcarskimi Alpami. W obliczu bardzo poważnych turbulencji pilot zdecydował się na awaryjne lądowanie w Genewie.
Czworo rannych, w tym dwie poważnie ranne stewardessy przewieziono do miejscowego szpitala, po czym kontynuowano lot do Lizbony.
Powodem tak poważnych obrażeń było niezapięcie pasów przez wielu pasażerów. Na pokładzie niemieckiego Airbusa z prawie stu pięćdziesięcioma osobami na pokładzie znajdowało się kilku posłów wraz z przewodniczącym portugalskiego parlamentu wracających ze służbowej podróży do Chin, z przesiadką w Monachium.