Według miejscowych władz, większość ofiar to rebelianci, ale bomby zabiły także dziewięciu afgańskich cywili. Przedstawiciele armii USA twierdzą, że w nalotach w prowincji Paktika zginęło jedynie czworo cywili.
Do ataku doszło, kiedy rebelianci zaatakowali oddziały NATO patrolujące teren. Żołnierze wezwali na pomoc amerykańskie lotnictwo. Amerykanie przeprosili za zabicie cywili, ale oświadczyli, że winę za to ponoszą talibowie, którzy wciągnęli wojsko w pułapkę.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.