Sam reżyser określił swoje dzieło jako "czarną komedię", a jego przesłanie - jako protest przeciwko relatywizmowi moralnemu.
Po pokazie prasowym krytycy i dziennikarze komentowali, że jako komedia film nie śmieszy, a jako moralitet jest porażająco naiwny i niespójny. Pojawiły się opinie, że "to żenujące, iż autor 'Iluminacji' i 'Struktury kryształu' zrobił tak słaby film". W "Sercu na dłoni" gra między innymi ukraiński aktor Bohdan Stupka, a epizodycznie pojawia się piosenkarka Doda.
Świetnie przyjęto natomiast dzisiaj film "33 sceny z życia" w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej. Młoda reżyserka, po części w oparciu o własny doświadczenie, zrealizowała odważny film o przeżywaniu śmierci najbliższych osób.
W konkursie głównym 33. festiwalu polskich filmów w Gdyni bierze udział 16 fabuł. Dziś jeszcze pokazy filmów "Senność" Magdaleny Piekorz i "Lekcje pana Kuki" Dariusza Gajewskiego.
Festiwal zakończy się w sobotę.