Wybuch protestów społecznych, które rozpoczęły się w Trójmieście i rozszerzyły na całe Wybrzeże, był spowodowany ogłoszeniem 12 grudnia przez I sekretarza PZPR Władysława Gomułkę drastycznej podwyżki cen żywności. Dwa dni później stoczniowcy Gdańska i Gdyni przystąpili do strajku. Milicja i wojsko zaczęły strzelać do protestujących, którzy wyszli na ulice.
Manifestacje i walki trwały 15 i 16 grudnia. 17 grudnia doszło do masakry w Gdyni. Wojsko i milicja otworzyły ogień do robotników, którzy w odpowiedzi na apel sekretarza KW PZPR Stanisława Kociołka przyjechali do pracy. Około 5 tysięcy osób starło się z oddziałami milicji i wojska.
Oprócz cofnięcia podwyżek żywności robotnicy domagali się ustąpienia najwyższych władz, ukarania winnych kryzysu gospodarczego, zniesienia cenzury i przywilejów pracowników służby bezpieczeństwa, wojska i milicji.