Autorka filmu powiedziała Radiu Merkury, że choć tytuł może być mylący, to "Maestro" jest słowem bardzo związanym z mecenasem. Agata Ławniczak wyjaśnia, że tak nazwano akcję ubecką skierowaną przeciwko Hejmowskiemu. Autorka podkreśla, że jej film jest formą spłaty długu wobec uczestników Czerwca i samego Hejmowskiego.
W filmie wykorzystano m.in fragmenty rodzinnych filmów kręconych w latach '30. Autorka otrzymała je od potomków mecenasa, mieszkających w Szwecji.
Dzisiejszy pokaz w kinie Muza to seans zamknięty właśnie dla rodziny i kombatantów Czerwca. Film "Maestro" pokaże w październiku TVP, w rocznicę amnestii skazanych w procesach czerwca 56.