Szef góniczej "Solidarnośc" powiedział, że w związku z brakiem odzewu ze strony rządu, związkowcy podtrzymują wcześniejszy scenariusz działań. 24-go stycznia przeprowadzą 24-godzinny strajk ostrzegawczy. Generalny protest jest zaplanowany na 1-go lutego.
Dominik Kolorz odniósł się ponadto podczas konferencji prasowej do wczorajszej wypowiedzi wiceministra gospodarki. Paweł Poncyliusz powiedział, że strajk górników będzie nielegalny. Szef górniczej "Solidarności" wyjaśnił, że to twierdzenie jest nieprawdziwe. Wytłumaczył, że większość kopalni spełniła wymagania stawiane przez ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i dlatego protest będzie zgodny z prawem.
Dominik Kolorz powiedział także, że związek nie zgadza się z twierdzeniem, iż jego propozycje uzdrowienia górnictwa są nierozwojowe. Wskazał, że to propozycje rządowe są złe. Załogi nie zgadzają się przede wszystkim z prywatyzacją kopalń, ingerencją w układy zbiorowe pracy i łączeniem płac z wydajnością zakładów.
Szef górniczej "Solidarności" zaznaczył również, że w opinii związkowców wypowiedzi członków rządu i jego propozycje wyraźnie pokazują, iż celem rady ministrów jest zamykanie, nie restrukturyzacja kopalń. Jednocześnie przypomniał, że w swym programie wyborczym PiS zapewniał, że będzie wspierał polskie górnictwo.