Metropolita katowicki podkreślił, że to spotkanie jest ważne zarówno dla aresztantów, jak i dla niego. Duchowny powiedział, że czuje obowiązek przyniesienia im nadziei. Przypomniał, że były czasy kiedy dla duszpasterzy drzwi aresztu były zamknięte.
Zwracając się do osadzonych arcybiskup podkreślił, że wielu ludzi jest dziś zagubionych. "Trzeba się zastanawiać nad sobą, ale w kontekście Słowa Bożego" - zaznaczył metropolita katowicki.
Jeden z osadzonych wyznał, że w tym okresie człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę z wielu rzeczy. "Nie życzę takich świąt nawet najgorszemu wrogowi" - powiedział - "Ale ten areszt to moja pokuta" - dodał jednocześnie.
W areszcie przebywa ponad 400 osadzonych.