Jeden z policjantów Maciej K. był naczelnikiem wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, drugi - Marek M.- takim samym wydziałem kierował w leszczyńskiej policji. Prokuratura w Katowicach zarzucała im pośredniczenie w przekazywaniu łapówki i jej przyjęcie w zamian za krycie członków przestępczej grupy paliwowej. Wg prokuratury Maciej K. przyjął 73 tysiące złotych, a Marek M. - 125 tysięcy.
Dziś Sąd Rejonowy w Lesznie uznał, że przedłużanie ich tymczasowego aresztowania nie jest celowe, śledztwo przeciwko nim udało się zakończyć praktycznie w całości i nie zachodzi obawa matactwa. Byli policjanci wpłacili już wyznaczoną przez sąd kaucję w wysokości 40 tys. zł. Ponadto sąd zakazał im opuszczania Polski i odebrał paszporty. Dwa razy w tygodniu będą musieli meldować się na policji. Z aresztu wyszedł także mieszkaniec Leszna, który wręczył im łapówki, wpłacił 60 tyś zł kaucji.
Decyzję leszczyńskiego sądu zaskarżyła już prokuratura z Katowic.