Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Afganistanowi grozi głód

0
Podziel się:

Rosnące w zawrotnym tempie ceny żywności sprawiły, że w kraju szybko przybywa ludzi, których nie stać na kupno jedzenia. Według opublikowanego właśnie raportu ONZ, takich osób w Afganistanie jest teraz aż 2 i pół miliona.

Rosnące ceny na światowych rynkach spowodowały gigantyczne - jak na kieszenie Afgańczyków - podwyżki w przypadku produktów pierwszej potrzeby. Za chleb, który w zeszłym roku kosztował 6 afgani, teraz trzeba zapłacić 3 razy więcej. W efekcie, nawet na ulicach bogatego Kabulu można spotkać wielu żebraków, którzy nie mają co jeść.

"Leżę tutaj przez cały dzień, bo nic innego mi nie pozostało. Codziennie proszę Boga, żeby dał mi przynajmniej jeden chleb, żebym przeżył. Jak człowiek jest głodny, to nie myśli o niczym innym jak tylko o jedzeniu" - mówi wysłannikowi Polskiego Radia żebrak Mohammad.

Afgańscy sklepikarze jednym tchem wyliczają ostatnie podwyżki. "Ten worek mąki w zeszłym roku kosztował 800 afgani, teraz 2100. Worek ryżu skoczył z tysiąca afgani na 2100" - wskazuje właściciel sklepu na obrzeżach Kabulu.

Szef misji Światowego Programu Żywności w Kabulu, Rick Corsino, wyjaśnia, że sytuacja w Afganistanie jest efektem podwyżek cen na światowych rynkach. Dodaje, że Afganistan jest w tej szczególnej sytuacji, iż nawet w czasie urodzaju nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej ilości mąki i pszenicy. Importuje więc te towary z Pakistanu, Kazachstanu i Iranu.

Eksperci przewidują, że tegoroczne zbiory w Afganistanie będą bardzo niskie. Dodatkowo, w lecie w całym kraju należy spodziewać się suszy, która już teraz jest widoczna na północy Afganistanu. Na przedmieściach miasta Mazar-i-Szarif koczują ponad 2 tysiące rodzin, które uciekły ze swoich wiosek w poszukiwaniu wody i jedzenia.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)