Kilkuset afgańskich studentów należy do tajnego stowarzyszenia młodych talibów, jakie powstało na Uniwersytecie w Kabulu.
Młodzi ludzie chcą przywrócić w Afganistanie islamskie prawo szariatu. Odcinają się jednak od talibów, walczących z bronią w ręku.
Stowarzyszenie powstało półtora roku temu, a według jego założycieli, dzisiaj należy do niego co dziesiąty student uczelni i niektórzy wykładowcy. Spotykają się oni w małych grupach poza uczelnią, bo oficjalnie na Uniwersytecie nikt nie wie, kto należy do organizacji.
Członkowie stowarzyszenia chcą założyć partię, która wygra wybory i utworzy nowy rząd. _ - Jest jasne, że obecna władza nie przestrzega zasad islamu. Nie obowiązuje na przykład prawo szariatu _ - przyznaje w rozmowie z wysłannikiem Polskiego Radia jeden z założycieli stowarzyszenia, 26-letni Shawid.
Studenci nazywają się talibami, ale odżegnują się od walczących w Afganistanie rebeliantów. Podkreślają, że zamachy samobójcze są niezgodne z islamem. Mają też bardziej liberalne poglądy w sprawach kobiet. _ Prorok Mahomet mówił, że nauka jest obowiązkiem każdego muzułmanina - mężczyzny i kobiety. Dlatego pozwolimy kobietom uczyć się i studiować. Ale muszą one ubierać się tak, aby strój zakrywał całe ciało _ - dodaje Shawid.
Władze Uniwersytetu w Kabulu oficjalnie twierdzą, że nic nie wiedzą o istnieniu organizacji.