W Tiranie przed lokalami wyborczymi od samego rana ustawiają się kolejki Albańczyków. Pod naciskiem Unii Europejskiej zmieniono tu ordynację wyborczą, która obecnie spełnia standardy demokratyczne, wprowadzono także nowe dowody osobiste, które mają zapobiec fałszerstwom. Nie wszystkim jednak wydano nowe dokumenty, dlatego też niektórzy Albańczycy korzystają z paszportów.
Największe problemy odnotowano na wsiach, gdzie zdarzały się sytuacje, gdy kilka osób o tym samym imieniu i nazwisku z tej samej rodziny chciało oddać głos. Albańczycy liczą, że tym razem nie dojdzie do oszustw. Aby uniknąć podwójnego głosowania, każdy kto wrzuca kartę do urny jest znakowany flamastrem na paznokciu.