Aleksandra Minkiewicz z Amnesty powiedziała w rozmowie z IAR, że dane z całego kraju jeszcze spływają, a liczba 141 tysięcy nie jest ostateczna. Jak powiedziała w ubiegłym roku po zakończeniu maratonu wstępne dane mówiły o napisanych 138 tysiącach listów, dlatego jak podkreśliła można się spodziewać, że ubiegłoroczny rekord 145 tysięcy napisanych listów zostanie pobity.
Polska była jednym z 80 krajów, którego mieszkańcy pisali listy, by domagać się przestrzegania praw człowieka. Pisali i młodzi i ci, trochę starsi, często całymi rodzinami, by wesprzeć tych, których prawa są łamane. W rozmowie z IAR podkreślali, że walczą o czyjeś życie i jeśli jest szansa by komuś pomóc to warto to zrobić. Uczestnicy Maratonu mówili także, że solidaryzują się z tymi, których prawa są gwałcone.
W tym roku można było wesprzeć między innymi Jabbara Savalana z Azerbejdżanu, który został skazany na 2,5 roku więzienia za wpisywanie krytycznych komentarzy na temat własnego rządu na jednym z portali społecznościowych. Można było też napisać w obronie Fatimy Hussein Al-Badi z Jemenu, która została skazana na karę śmierci w niesprawiedliwym procesie.
W ubiegłym roku w Polsce napisano 145 tysięcy listów.