W ocenie prezesa Związku Banków Polskich Krzysztofa Pietraszkiewicza, przyjęcie planu to krok bardzo ważny i potrzebny, choć nieco spóźniony. Takie opóźnienie świadczy o tym, że od kilku lat negatywne zjawiska w amerykańskiej gospodarce były lekceważone - uważa ekspert.
Również ekonomista Citibanku Handlowego Piotr Kalisz ocenia, że przyjęcie planu to dobra informacja, podkreśla jednak, że tan krok nie rozwiązuje wszystkich problemów. Jego zdaniem plan pozwoli jednak złagodzić niektóre skutki w sferze wzrostu gospodarczego czy bezrobocia. Ekspert tłumaczy, że plan Paulsona ma pomóc amerykańskim instytucjom finansowym pozbyć się papierów wartościowych powiązanych z rynkiem nieruchomości. Kiedy ten rynek się załamał - wówczas aktywa straciły swoją wartość. Przyjęty przez Izbę Reprezentantów plan zakłada wykupienie tak zwanych "złych" lub "toksycznych" papierów przez rząd, co pozwoli na przywrócenie zaufania na rynku finansowym.
Eksperci podkreślają, że teraz trzeba przyjrzeć się systemowi nadzoru w różnych krajach tak, aby doświadczenia amerykańskie nie powtórzyły się.