Muzeum wygląda ja monumentalna rzeźba z kamienia. Elewacje, podłogi i ściany pokryte są czerwonym, indyjskim piaskowcem w czterech różnych odcieniach. Szczególne jest ułożenie 10-ciu kondygnacji.
"Przy wjeździe na górę, na zwiedzających czeka niespodzianka, bo każda kondygnacja jest przesunięta do poprzedniej o 90 stopni, można więc zobaczyć za każdym razem inną cześć miasta" - opowiada Mari Kope, która oprowadza po budynku. Na taras muzeum w lecie można wjeżdżać za darmo do północy. "To dość nietypowe jak na muzeum, zbiory też mamy imponujące - ponad 470 tysięcy" - zachwala dyrektor muzeum Carl Depauw. Każde piętro odkrywa przed zwiędzającymi inny świat, choć wszystko łączy Antwerpia i jej port. Można zobaczyć jak miasto zmieniało się na przestrzeni wieków, poznać jego historię wraz ze wzlotami jak i upadkami. Są dzieła stworzone w Antwerpii i zbiory przywożone z różnych zakątków świata - od sztuki prekolumbijskiej przez malarstwo flamandzkie po sztukę współczesną.
Informacyjna Agencja Radiowa