Prokuratora okręgowa w Los Angeles przyznała, że zbierała informacje na temat planowanych podróży Romana Polańskiego. W ubiegłym tygodniu prokuratorzy dowiedzieli się, że słynny reżyser wybiera się do Zurychu i natychmiast, za pośrednictwem Departamentu Sprawiedliwości, skierowali do Szwajcarii wniosek o tymczasowe aresztowanie. Prokuratura w Los Angeles dwukrotnie w przeszłości planowała wysłanie podobnych wniosków do innych krajów. Reżyser w ostatniej chwili odwoływał jednak wyjazdy. "Polański prawdopodobnie dowiadywał się o naszych planach" - powiedziała dziennikowi "Los Angeles Times" rzeczniczka prokuratury Sandi Gibbons. Amerykański adwokat Romana Polańskiego Chad Hummel powiedział, że w tej chwili nie może komentować aresztowania reżysera. Chad nie chciał też powiedzieć czy i w jaki sposób zamierza blokować ekstradycję.
Na Romanie Polańskim ciążą zarzuty nielegalnego stosunku seksualnego z nieletnią, do których reżyser przyznał się w 1977 roku. Nie podlegają one przedawnieniu ponieważ Polański jest traktowany w USA jako uciekinier a zgodnie z prawem stanu Kalifornia, ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości nie może działać na korzyść oskarżonego. Umowa o ekstradycji pomiędzy Szwajcarią a Stanami Zjednoczonymi mówi, że Polański może być przetrzymywany w areszcie przez 40 dni z możliwością przedłużenia tego okresu do 60 dni. W tym czasie szwajcarski sąd powinien rozpatrzyć oficjalny amerykański wniosek o wydanie podejrzanego.