Generał Bogusław Pacek - pomysłodawca utworzenia nowej jednostki specjalnej - tłumaczy, że nowy oddziałbędzie przypominał amerykański elitarny 75. pułk, czyli Reangers'ów.
Podobieństwo wynika z tego, że Reangersi też specjalizują się w zabezpieczaniu działań takich formacji, jak Delta Force.
Do końca roku jednostka ma przejść "chrzest bojowy". Z pewnością dowódca Wojsk Specjalnych przeprowadzi selekcję wśród żandarmów, ale większość obecnych żołnierzy z Gliwic pozostanie w nowej strukturze - powiedział generał Pacek.
Żandarmii przestaną też być "wojskową policją". Stracą uprawnienia do zatrzymywania pojazdów, czy nakładania mandatów. "Po zdjęciu czerwonych beretów i napisu ŻW przestaną być żandarmami, muszą zmienić też mentalnośc" - podkreślił generał Pacek.
Nową jednostkę o charakterze specjalnym łatwiej zrobić na bazie obecnego oddziału żandarmerii w Gliwicach - dodaje pomysłodawca. Generał Pacek zaznaczył, że od tego momentu nasze Siły Zbrojne będą miały już wystarczającą liczbę tego typu jednostek. "Jest Formoza, GROM, są żołnierze z Lublińca z Krakowa z zabezpieczenia - to zamyka nasze potrzeby" - podkreślił generał.
Szczegóły przyszłych działań nowej jednostki są objęte tajemnica. Wiadomo natomiast, że nasze oddziały specjalne muszą się powiększyć. Ma to związek z deklaracją Polski, że w 2014 roku przejmiemy dowodzenie siłami specjalnymi członków NATO w Europie. Do tego - oprócz struktur dowódczych - potrzebny jest też wkład w postaci jednostek specjalnych.
IAR