Po wyjściu z budynku Magdalena Jędrzejczak powiedziała dziennikarzom, że "zeznawała w sprawie pieniędzy, narkotyków, usiłowania gwałtu. "Dotyczy to osób zainteresowanych, żeby ten proces trwał"- dodała. Nie chciała odpowiadać na inne pytania.
Magdalena Jedrzejczak, to tajemnicza kobieta, która siedziała na środowej konferencji prasowej obok Stanisława Łyżwińskiego. Wówczas poseł zapowiadał, że jest to osoba, która może potwierdzić, iż to on mówi prawdę o seksaferze.
Magdalena Jędrzejczak na przesłuchanie w łódzkiej prokuraturze przyszła ze swoją siostrą Honoratą- asystentką byłego posła Samoobrony Waldemara Borczyka.