Program promów kosmicznych był przez 30 lat duma Amerykanów. Dlatego na przylądek Canaveral na Florydzie przybyły setki tysięcy osób, by po raz ostatni obserwować wystrzelenie wahadłowca. Mimo obaw o pogodę Atlantis bez zakłóceń wystartował z Centrum Kennedy'ego. Prom był widoczny przez 42 sekundy po czym zniknął w chmurach.
Czteroosobowa załoga spędzi w kosmosie 12 dni. W tym czasie dostarczy na Międzynarodową Stację Kosmiczna 3,5 tony zapasów.
Program amerykańskich wahadłowców okazał się dużo bardziej skomplikowany i kosztowny niż pierwotnie przewidywano. Jedna misja promu kosztowała 1,5 miliarda dolarów. Dwa wahadłowce Challenger i Columbia rozbiły się podczas misji zabijając 14 astronautów. Jednak bez amerykańskich wahadłowców nie powstałaby Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Dawno przestałby też działać słynny teleskop Hubble'a. Do czasu budowy nowych pojazdów kosmicznych Amerykanie będą latać w kosmos rosyjskimi Sojuszami.
IAR